www.przyszloscwprzeszlosci.info

janusz

Ślęża jest piękna o każdej porze roku ale najpiękniesza
jest wiosną.

Wokół góry jest dużo czynnych i nieczynnych kamieniołomów.
które też mają swój,tajemniczy urok.

chanell

Pięknie Janusz !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! co za widoki ,a ten sad ,to jak z baśni .Ja chcę natychmiast wiosny !! Very Happy

janusz

Dzięki uprzejmości mego kolegi Zbyszka z Sobótki,
otrzymaliśmy od niego,wspaniałe,pełne tajemnicy zdjęcia
zrobione dzisiaj na samym wierzchołku góry Ślęży.
Zima nie ustępuje i jest przepiękna. Smile

blad

nooo aniołki nad Ślężą Smile

ale z tego co wiem to Zbyszek w tym dniu zrobił 300 zdjęć Smile

janusz

Masz rację Andrzejku. Very Happy

janusz · Wysłany: Wto 23:42, 16 Mar 2010 Temat postu:

Piękno i bogactwo ziemi śląskiej na starych mapach.

Poniżej dziwny widok Ślęży na mapie Sebastiana Munstera z 1544r.
Przypomina trójzębny szczyt atlantydzkiej góry Posejdona.

Na zdjęciu na dole,Ślęża od strony zalewu w Sulistrowicach.Tutaj odbywają się spotkania Ludzi Nowej Ery. Very Happy

janusz · Wysłany: Sob 22:03, 27 Mar 2010 Temat postu:

Poniżej sławne ślężańskie Będkowice.To tutaj znajduje się
miejsce pobudzające w naszym mózgu ośrodki jasnowidzenia
czyli postrzegania swiata niematerialnego.

Będkowicki Czakram.

Thotal · Wysłany: Nie 23:21, 28 Mar 2010 Temat postu:

Trzy, czy cztery lata temu pojechaliśmy na Ślężę trzyosobową ekipą i przeprowadziliśmy nocną medytację na tyłach kościółka. To był chyba wrzesień 2006r.

Miejsce wybrałem intuicyjnie, koleżanki poparły mnie i oświetleni kilkunastoma świeczuszkami, otuleni w koce na krzesełkach turystycznych "popłynęliśmy" w medytacyjne wizje.

Moje przesłania medytacyjne;
Najpierw "usłyszałem" (bardzo wyraźnie) dziewczęcy beztroski głos i "zobaczyłem" biegnącą, jasnowłosą, kilkunastoletnią dziewczynkę. Na kilka minut oderwałem się od medytacji i zacząłem pytać, czy moje koleżanki też to słyszały, bądź widziały. Jedna potwierdziła, druga nie była do końca pewna. Przyznam, że był to dla mnie szok, ten "głos" i wizja były bardziej realne niż mój pobyt na tyłach kościólka w niezbyt sprzyjających warunkach.

Drugi etap medytacji uświadomił mi małą pomarańczowo-czerwoną kulkę wewnątrz Ziemi. Poczułem ją jako ukrytą i schowaną przed ludźmi energią żeńską. Ta kula rozrastała się w błyskawicznym tempie, wydostając się z Ziemi zaczęła jakby przejmować jej funkcję. W całą Ziemię wpisała się "nowa" ta pomarańczowo-czerwona żeńska energia.

Do opisania moich wewnętrznych, medytacyjnych przeżyć zmusiło mnie przeczytanie wszystkich wypowiedzi w tym temacie, a szczególnie obrazek z wyłaniającym się pomarańczowo-czerwonym jajem z wnętrza Góry Ślęży. W mojej "wizji" nie było to jajo, tylko kula, reszta się zgadza Very Happy

Świadkowie tej medytacji też są znani niektórym forumowiczom, ale jakby co, to ci.... Very Happy

Pozdrawiam dobranockowo - Thotal Smile

janusz · Wysłany: Pon 22:31, 29 Mar 2010 Temat postu:

Witaj Thotal. Very Happy

Musisz koniecznie przypomnieć mi tych ''tajemniczych''
świadków medytacji ślężańskiej. Wink

Twoje Przesłanie medytacyjne wspaniale oddaje atmosferę
wizji,jakie przeżywało wielu otwartych na ''niesamowite'' działanie
tej ''naszej'' górki.
Taki magiczny moment,przeżyli uczestnicy letniego przesilenie w nocy z 20 na 21 czerwca 2004r.
W drodze na szczyt Ślęży towarzyszyły im świetliste kule,które
widoczne były na zdjęciach oglądanych na aparatach fotograficznych.
Na Ślężę weszło 12 osób i......pies. A gdy zaczął się moment przesilenia o 2:57:12,ludzie poczuli,że otwiera się portal poprzez
wymiary i płynie bardzo mocna, magnetyczna energia. To trwało bardzo krótką chwilę i było mocne. Po ok. minucie portal się zamknął.
Dwie osoby zobaczyły, że z towarzyszących kul na szczycie Ślęży wyszły Istoty. Jedna z pań widziała postać żeńską. Przekaz jaki odebrała od nich mówił, że potrzebna nam kontemplacja ciszy, by je usłyszeć i nawiązać z nimi kontakt. Że pojawiają się przy nas wszędzie tam, gdzie jest wystarczający poziom energii miłości i spójności,energii ciszy. Obecność tych kul podwyższa nasze wibracje,pomagają nam one dowibrować do wyższych poziomów,oraz dostroić się do wymiarów 5-6. Bo czeka nas PRZEJŚCIE. Musimy być gotowi. Very Happy

Thotal · Wysłany: Pon 23:10, 29 Mar 2010 Temat postu:

Było to niesamowite wydarzenie, świadków zapytam o pozwolenie czy wyrażają zgodę na współuczestniczenie w mojej opowieści. Smile

Drugim niedopowiedzianym elementem mej opowieści było "zaglądanie" do wnętrza i podziemnych zasobów kościółka.

Moje przesłanie medytacyjne;
Medytując na tyłach kościółka próbowałem "zajrzeć" do wnętrza.
Na głębokości ok. 9m poniżej posadzki znajduje się kula w kryształowo lśniącej poświacie. Patrząc na ołtarz od strony wejścia miejsce spoczynku tej "kuli" znajduje się po lewj stronie, czyli tam, gdzie nazajutrz odkryłem najgłębiej kopane archeologiczne prace. Klucze bez problemu dostaliśmy od "strażników" tego miejsca, zarządzających schroniskiem.
Być może moja wizja kryształowej kuli jest tylko energetyczną postcią miejsca mocy, jednak "czuję", że jest coś na rzeczy, skoro nasi poszukiwacze z Projektu Cheops, chcieli się tam dostać najbardziej.

Jeśli chodzi o kościółek, to jest zrujnowany kompletnie, nie nadaje się do użytku, przynajmniej jego wnętrze, a jeszcze bardziej posadzka.

Pozdrawiam - Thotal Smile

chanell · Wysłany: Wto 12:00, 30 Mar 2010 Temat postu:

Przyjaciele Smile

Zazdroszczę wam tych przezyć Shocked

Nie macie pojęcia jak bardzo chciałabym odwiedzic tę "gorkę" Very Happy

Bedę bardzo mocno wierzyć że tam jestem to moze się spełni moje marzenie.
Thotal czy ty byłeś w kościółku juz po wykopaliskach PCH i jeszcze przed ?

Thotal · Wysłany: Wto 12:40, 30 Mar 2010 Temat postu:

W kościółku byłem chyba rok po przerwaniu wykopalisk.

janusz

Chanell marzenia często się spełniają. Very Happy

Wspominany przeze mnie w temacie o czakramach
bioenergoterapeuta twierdzi,że przy zejściu ze szczytu
w stronę przełęczy Tąpadła,na głębokości 6 metrów
znajduje się pod ziemią czarna płyta z tajemniczym
pismem.Jej rozmiar to 4 m na 5 m,gruba około 60 cm. Shocked

janusz

Z informacji od mieszkańców Sobótki wynika,że istnieje wokół góry cała sieć tuneli.
W1969 trzech mężczyzn wieczorem weszło przez jedno wejść do tego systemu, szli od 3 do 5 kilometrów tunelem w stronę Ślęży. Wyszli w środku nocy bladzi jak ściana. Byli tak wystraszeni tym co tam zobaczyli i przeżyli, że jeszcze tej samej nocy zamurowali to wejście betonem i polnymi otoczakami, które są sporo twardsze od zwykłej cegły.Żaden z tych trzech mężczyzn, nie chciał wyjawić co tam zobaczyli. Po prostu nie było tematu. Co najmniej dwóch z nich już nie żyje, zmarli ze względu na wiek.
Są dokumenty,które świadczą o istnieniu takich tajemniczych wejść.
[link widoczny dla zalogowanych]

Ciekawa jest poniższe zgłoszenie z roku 1949. Wink

Do Przedsiębiorstwa Poszukiwań Terenowych, zajmującego się wykrywaniem i zabezpieczaniem mienia poniemieckiego na Ziemiach Odzyskanych wpłynęło zgłoszenie kierownika schroniska na Ślęży Tadeusza Hudycza oraz kierownika szkoły Gerarda Kaczmarka zaniepokojonych dziwnymi zjawiskami mającymi miejsce na szczycie Ślęży. ''Stwierdziliśmy, że pod polaną znajdują się prawdopodobnie schrony, czy też magazyny na podstawie opukania. W pobliżu domu zaobserwowano również częsty ruch kilku osobników w porach nocnych, dym wydobywający się spod kamieni, oraz ślady ścieżek i liczne nawoływania, to wszystko świadczy o zamieszkiwaniu i ewentualnym strzeżeniu tych bunkrów. Podkreślić należy, że postępowanie tych osobników jest bardzo ostrożne. Przypuszczamy również, że posiadają oni aparaty podsłuchowe".

Więcej na temat podziemi w poniższych linkach.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

barneyos

Elo wszystkim poszukującym !!

Zaciekawiły mnie zimowe zdjęcia wykonane przez kolegę Zbyszka. Szczególnie te przedstawiające szczegóły wieży i krzyża zwięczającego.

Na zdjęciach 4,5,6,7 posta "Wysłany: Wto 22:23, 16 Lut 2010 " po lewej stronie wieży na błękitnym bezchmurnym niebie widać ciemniejszą plamę.

Podobną plamę można zaobserwować na zdjęciu krzyża (zdjęcie numer 2) w poście następnym "Wysłany: Czw 22:58, 18 Lut 2010", tym razem po prawej stronie krzyża.

Pytania: Co to jest ? Czy widać to na innych niepublikowanych zdjęciach ? Jeśli zdjęcia były robione tym samym aparatem w tym samym czasie i nie były robione żadne "kombinacje" z aparatem (wymiana baterii, wymiana karty pamięci, itp.), to dlaczego plama nie występuje na innych zdjęciach ? Czy plama jest obiektywnie zauważalna (no też ją widzicie ?), czy jest to tylko psikus mojego mózgu ?

Proszę o opinię i sugestię użytkowników.